sobota, 14 grudnia 2019

Ozdabiamy


Zazwyczaj od połowy grudnia zaczynamy przygotowywać ozdoby świąteczne. Może to trochę za szybko, ale dzięki temu  świąteczny czas trwa dłużej. W tym roku trzeba gruntownie przemyśleć, gdzie co ma być, bo...kot.


 

Kot jest absolutnie wszędzie i interesuje go wszystko.Skutecznie studzi nasz zapał dekoratorski. Ale to nie szkodzi. Liczy się dobry nastrój i zadowolony kocurro :)))


Kto jest szczęśliwym posiadaczem kota, ten doskonale wie o co chodzi.

poniedziałek, 2 grudnia 2019

Rzekotka

   



Ogród czy działka to nie tylko rośliny. Jeśli zachowamy bioróżnorodność to z czasem będziemy mogli zaobserwować w nim wiele interesujących gatunków zwierząt. Nam udało się spotkać rzekotkę drzewną. To wyjątkowo rozczulający płaz. Aż trudno uwierzyć, że tak małe zwierzątko potrafi być tak głośne. Oczywiście chodzi o samce w okresie godowym, których głos jest słyszalny z odległości kilkuset metrów.
   

Rzekotka tak dobrze się maskuje, że trudno ją dostrzec. Potrafi kolorystycznie przystosować się do  podłoża. Wśród liści jest prawie niezauważalna. Tym bardziej cieszą zdjęcia, które udało się nam zrobić. Płaz ten występuje praktycznie w całej Europie. Wiedzie lądowy tryb życia głównie przebywając na drzewach. Żywi się owadami.  W maju przypada okres godowy i wówczas niezbędny jest zbiornik wodny. Niewykluczone, że taką rolę pełni u nas oczko wodne. Rzekotka doskonale wspina się po niemalże pionowej powierzchni, dzięki charakterystycznej budowie odnóży zakończonych przylgami czepnymi.
 

środa, 13 listopada 2019

Sadzimy drzewka owocowe


     Wielu z nas ma zapewne w planach wzbogacenie swojego ogrodu w nowe drzewka lub wymianę starych i chorych egzemplarzy. Listopad to bardzo dobra pora na zakup i posadzenie nowych drzew i krzewów. Po pierwszych przymrozkach na rynku pokazało się sporo interesującego materiału szkółkarskiego. Ja również zakupiłem w tym roku dwie ciekawe sadzonki: brzoskwinię odmiany  'Redhaven' oraz gruszę azjatycką 'Shinseiki' . Korzystając z okazji postanowiłem , że przygotuję małą fotorelację,


     Zacznijmy jednak od początku, czyli od wyboru materiału szkółkarskiego.
Kupując sadzonkę powinniśmy zwrócić uwagę na jej wygląd i zdrowotność. Dobrej jakości sadzonka posiadać powinna prosty, gładki pień i dobrze rozwiniętą bryłę korzeniową.  Nie jest zbyt  istotne czy sadzonka ma uformowane młode gałązki. Najprawdopodobniej i tak je usuniemy.
Sprawdzamy czy sadzonka nie posiada przebarwień, nekroz czy też innych widocznych śladów choroby
     Materiał szkółkarski pochodzący z profesjonalnych szkółek zaopatrzony powinien być nie tylko w etykietę. Ta, choć często  ładna i kolorowa nie zawiera istotnych informacji. Znajdujące się w sprzedaży sadzonki muszą posiadać tak zwany paszport roślinny. Nie znaczy to, że do każdej sadzonki jest on przytwierdzony. Powinien posiadać go sprzedawca i okazywać na żądanie kupującego. 


Co zawiera taki paszport? Głównie informacje o tym, kto i gdzie wyhodował sadzonkę oraz jej botaniczną nazwę. Jednak najważniejsze jest to, że paszport taki stanowi poświadczenie, że sadzonka wolna jest od chorób i wirusów. Paszport  jest bowiem wydawany przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN).


     Przygotowując się do sadzenia powinniśmy dodatkowo zapatrzeć się w dobrej jakości nawóz (najlepiej obornik bydlęcy) i sporą ilość kompostu oraz paliki.
Przed przystąpieniem do sadzenia przeglądamy korzonki i usuwamy te, które uległy uszkodzeniu.
Dobrze jest zanurzyć korzenie  drzewka na kilka godzin w wodzie. Niektórzy zalecają wymieszać ją z niewielką ilością gliny a nawet obornika.


Wybierając miejsce sadzenia musimy pamiętać  o wymaganiach danej rośliny, jak również o tym by nie sadzić jej na stanowisku, na którym ostatnio rósł ten sam gatunek.
 Po dokonaniu wyboru miejsca sadzenia,  kopiemy dołek o głębokości  i średnicy mniej więcej 1 i ½ wielkości bryły korzeniowej.


Na dno wykopanego dołka sypiemy niewielką ilość nawozu. Ja wrzucam również skórki od bananów. Zapewniają one nowej roślinie sporą dawkę potasu i fosforu.


Następnie przysypujemy to dobrej jakości ziemią (z wierzchniej warstwy) wymieszaną z kompostem. Formujemy z niej na dnie dołka kopczyk.
Możemy teraz przystąpić do ustawienia sadzonki. Ja dla ułatwienia sobie pracy sadzę  „pod listwę”, to znaczy przywiązuję sadzonkę do listwy tak, by miejsce szczepienia znajdowało się przy jej górnej krawędzi.

 

Korzenie sadzonki rozkładamy na przygotowanym kopczyku i zasypujemy podłożem.  Nie zapomnijmy o wbiciu palika, do którego przywiążemy drzewko.
Po zasypaniu 2/3 systemu korzeniowego do dołka wlewamy dużą ilość wody. 

 

Po wsiąknięciu wody uzupełniamy dołek pozostawiając niewielką nieckę do której ponownie wlewamy wodę w takiej ilości by powstało błoto.   Zapewni ono wypełnienie, oblepi system korzeniowy i jednocześnie wyprze z podłoża powietrze.  Następnie staranie ubijamy, uważając by nie uszkodzić korzeni.  

 

Pamiętajmy by drzewo było wkopane nieco głębiej niż rosło w szkółce, ale miejsce szczepienia musi znajdować się powyżej poziomu gruntu.



Po odwiązaniu listwy, która przytrzymywała nam drzewko podczas sadzenia, usypujemy z pozostałego podłoża wokół sadzonki kopczyk o wysokości około 20cm.

 

     Niektóre źródła podają, że powinniśmy teraz drzewko przyciąć . Ja uważam jednak, że bardziej wskazane jest pozostawienie tego do wiosny. Zasady związane z sadzeniem drzewek stosuje się również podczas sadzenie krzewów.


poniedziałek, 28 października 2019

Sumak octowiec

Sumak octowiec nie cieszy się dobrą sławą ze względu na inwazyjność. W niektórych krajach, np. w Szwajcarii obowiązuje nawet zakaz uprawy tego drzewa. Nazywany jest przez niektórych "zemstą sąsiada". A ja myślę, że mój sąsiad nawet nie wie, że jego sumaki  goszczą  u mnie, a właściwie to już nie, bo wszystkie odrosty zostały usunięte. Tak, że bez przesady z tą "zemstą" :)
Roślina pochodzi z Ameryki Północnej, ale obecnie można ja spotkać wszędzie tam, gdzie klimat jest umiarkowany. Krótko mówiąc; sumak nie grymasi. Dobrze znosi niedobory wody i mróz. Doskonale znajduje się jako roślina ozdobna na terenach miejskich, co oznacza dużą odporność na zanieczyszczenia. Korona sumaka nie wymaga zabiegów pielęgnacyjnych, np. przycinania. Jedyny istotny wymóg to słoneczne stanowisko. Drzewo dorasta do kilku metrów. Ma ciekawy pokrój i w związku z tym prezentuje się dość egzotycznie.


Kwitnie na przełomie czerwca i lipca. Na uwagę zasługują bordowe owocostany w kształcie kolby, a także liście, które jesienią pięknie przebarwiają się na pomarańczowo i czerwono. Owoce, co prawda, nie nadają się bezpośrednio do spożycia, ale mogą służyć do aromatyzowania ciast i napojów.



Sumak octowiec to gatunek, który szybko rośnie, aczkolwiek jest krótkowieczny. Rozmnaża się zarówno z nasion, często roznoszonych przez ptaki, jaki i poprzez odrosty korzeniowe. Roślina pod kontrolą nie stanowi żadnego problemu. Z inwazyjnością szybko sobie poradzimy usuwając w porę siewki i odrosty korzeniowe. A urodą sumaka będziemy cieszyć oczy cały czas, bo niezależnie od pory roku jest ozdobą ogrodu.

 
Na zdjęciu nasz sumak, który ma około piętnastu lat. Widoczne owocostany przetrwają na drzewie prawie cały rok.




środa, 16 października 2019

Jesienny spacer


        Korzystamy z pięknej jesiennej pogody i przyzwyczajamy naszego kocura do szelek i smyczy. Najpierw powolutku. Szelki zakładane były tylko w domu. A teraz prawdziwy spacer na działce. Ku naszemu zaskoczeniu kot  poczyna sobie całkiem śmiało. Baliśmy się, że będzie zestresowany albo rzuci się do ucieczki. Ale nie..Zainteresowanie rybami w oczku jest silniejsze niż kocie strachy.







wtorek, 1 października 2019

Żabia lilia


    Trójsklepka, to rzadko spotykana bylina. Zwana jest również żabią lilią lub storczykiem ropuszym. Faktycznie kwiaty przypominają storczyki. Czy mają coś wspólnego z ropuchą? Oceńcie sami po obejrzeniu zdjęć. 


      Bylina pochodzi z terenów Azji Wschodniej, głównie z Japonii i Chin. Należy do rodziny liliowatych i choć niewielkich rozmiarów, jest bardzo interesująca ze względu na fantazyjne kwiaty. W uprawie spotyka się kilkanaście gatunków i odmian trójsklepek o różnej barwie kwiatów: różowych, białych, żółtych.


      W naturze występuje w lasach dlatego optymalne dla uprawy będą warunki zbliżone do leśnych. Stanowisko powinno być nieco zacienione, a gleba żyzna, próchnicza o dużej przepuszczalności i lekko kwaśnym odczynie. Należy pamiętać, że gleba, która nadmiernie gromadzi wodę nie sprzyja trójsklepce, ponieważ powoduje to gnicie rośliny.


     Żabia lilia jest długowieczna jeśli zapewnimy jej właściwe warunki. Wiosną rozmnaża się przez podział kłączy. Kwitnie jesienią, nawet do listopada. Mrozy znosi na ogół dobrze. Jednak zimą, zwłaszcza gdy nie ma śniegu, warto okryć trójsklepkę suchymi  liśćmi lub stroiszem.


     Można powiedzieć, że to roślina dla koneserów. Na kwiat cięty, wbrew sugestiom niektórych sprzedających, niestety się nie nadaje, bo zbyt mała. Ale warto ją mieć, bo ładnie wkomponowana w ogrodzie naprawdę cieszy oczy.

piątek, 20 września 2019

Grusza azjatycka



      Grusze azjatyckie, zwane też wschodnimi, to drzewa owocowe popularne w Japonii, Chinach, Korei i na Tajwanie. W Polsce pojawiły się pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku. Ale rzadko się je u nas spotyka, a szkoda, bo ze względu na właściwości warto je uprawiać.
Podstawowe zalety to:
- owocowanie już w drugim, trzecim roku po posadzeniu,
- niska podatność na choroby, a co za tym idzie, nie ma konieczności stosowania środków chemicznych,
- wysoka plenność,
- duża zawartość błonnika,  i mniejsza kaloryczność owoców niż w przypadku gruszy europejskiej,
- możliwość długotrwałego przechowywania owoców, nawet kilka miesięcy w chłodnym i ciemnym miejscu,
- wysoka mrozoodporność.



Grusze azjatyckie najczęściej szczepione są na podkładce z gruszy kaukaskiej.
     Do uprawy najlepsze jest stanowisko suche i słoneczne, gleba o odczynie lekko kwaśnym, przepuszczalna. Grusza nie toleruje gleby ciężkiej i podmokłej. Owoce o kulistym kształcie, z wyglądu bardziej przypominające jabłka niż gruszki, zbieramy we wrześniu. Przerzedzenie zawiązków spowoduje, że owoce będą większe. 
Owoce mają charakterystyczny, twardy, bardzo soczysty i aromatyczny miąższ. Świetnie nadają się do spożycia na surowo, ale również na przetwory: kompoty, soki, galaretki i do deserów. Ze względu na sporą ilość komórek kamiennych owoc gruszy azjatyckiej zwany jest "gruszką piaskową"
      Grusza azjatycka jest obcopylna, a to oznacza, że wymaga zapylenia krzyżowego. W naszym ogrodzie od ośmiu lat mamy odmianę Nashi, dla której zapylaczem mogą być rodzime odmiany gruszy, np. Konferencja.


Do uprawy w Polsce polecane odmiany to Shinselki, Chojuro i Nashi.

sobota, 7 września 2019

Pora na tulipany


Tulipany to jedne z najpopularniejszych roślin cebulowych z rodziny liliowatych. Występują w naturalnych warunkach w Azji, ale także w Afryce Północnej i na Bałkanach. W Europie Zachodniej zaczęto je hodować dopiero w XVI wieku głównie w Holandii, gdzie cebulki osiągały ogromne ceny. Do dziś Holandia przoduje w ilości produkowanych tulipanów. Istnieje około 120 gatunków tulipanów i kilkanaście tysięcy mieszańców lub odmian powstałych na skutek mutacji.
Najodpowiedniejszy czas na sadzenie tulipanów to wrzesień i październik. Wymagają podłoża przepuszczalnego (nie może być zbyt mokro) o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym i słonecznego stanowiska. Najkorzystniej prezentują się posadzone w większych grupach. Ze względu na bogactwo barw można zaplanować ciekawe kompozycje kolorystyczne.

 

Z uwagi na grasujące nornice często sadziliśmy tulipany w doniczkach, które następnie zakopywaliśmy w gruncie. Nie jest to jednak dobry sposób, bo donice słabo przepuszczają wodę. Być może lepszym rozwiązaniem są koszyczki, ale i one w stu procentach nie dają pewności, że ochronią nasze cebule przed nornicami. Cebule sadzimy na głębokość równą trzykrotności ich obwodu. Co trzy, cztery lata wykopujemy je z początkiem lipca i przechowujemy w przewiewnym, zacienionym miejscu. Niektórzy radzą robić to co roku. Po przekwitnięciu tulipany są wątpliwą ozdobą, ale nie usuwamy liści do czasu ich naturalnego wyschnięcia. Jest to niezbędne do prawidłowego rozwoju cebulek. Tym bardziej, że w następnym roku też chcielibyśmy cieszyć się kwiatami. Zdarzało nam się, że na wiosnę niewielka część tulipanów (za sprawą nornic) wyrastała nieoczekiwanie w innym miejscu niż zostały posadzone. Najprawdopodobniej pochodziły z cebul, których nornica po przeniesieniu nie zdążyła zjeść.
U kwitnących tulipanów można zaobserwować zjawisko termonastii czyli otwierania i zamykania płatków pod wpływem zmian temperatury. Co ciekawe reagują na subtelne zmiany rzędu pół stopnia Celsjusza.
Co roku dokupujemy cebule i tak też się stało tym razem. 


Przy zakupie cebul warto zwrócić uwagę na ich stan. Powinny być twarde, okryte łuską, bez plam i przebarwień. Jeśli zauważymy ślady pleśni, cebula jest zniekształcona albo gąbczasta, to lepiej zrezygnować z zakupu.


Przed posadzeniem  warto je zaprawić środkiem grzybobójczym. Niektórzy zalecają okrycie posadzonych cebulek z nadejściem przymrozków. Jest to szczególnie ważne w tych regionach kraju gdzie zimy bywają nieco ostrzejsze.

poniedziałek, 2 września 2019

Cyklameny


   
Cyklameny zazwyczaj kojarzą się z kwiatami doniczkowymi, i to takimi, z którymi nie wiadomo co zrobić gdy przekwitną. Są jednak  gatunki, które możemy uprawiać w ogrodzie. Co prawda, nie osiągają tak imponujących rozmiarów jak te w doniczce, ale i tak są prawdziwa ozdobą ogrodów skalnych.

 

W naszym przypadku sprawdził się cyklamen bluszczolistny. Jest to bylina występująca na południu Europy. Właściwie od zachodniej Turcji aż po Francję. Roślina wytwarza dosyć duże, spłaszczone bulwy, które co roku przyrastają. Posiada charakterystyczne, ciemnozielone liście w kształcie serca. Co ciekawe, delikatne, różowe lub białe kwiaty wyrastają z bulw przed pojawieniem się liści. Temat cyklamenów jest na czasie, bo właśnie zaczęły kwitnąć. Na zdjęciu tegoroczne kwiaty




Jeśli pogoda sprzyja, tzn. nie ma silnych przymrozków potrafią kwitnąć aż do listopada. Cyklamen bluszczolistny lubi glebę wapienną i nieco zacienione stanowiska. Groźne dla byliny jest przesuszenie, ziemia powinna być zawsze lekko wilgotna.
Rozmnażanie poprzez wysiew nasion uprzednio poddanych stratyfikacji. Nasiona kiełkują w ciemności około trzech tygodni w temperaturze nie wyższej niż 15 stopni. Bulwy po wysadzeniu muszą być przysypane cieniutką warstwą ziemi. Podobno można rozmnażać przez podział bulw, ale nie próbowaliśmy i chyba nie jest to prosta sprawa. Na zimę cyklameny warto okryć stroiszem.



Do uprawy na działce nadają się również: cyklamen purpurowy oraz cyklamen dyskowaty. Cyklamen purpurowy występuje w stanie naturalnym w Polsce w dwóch miejscach: w Górach Kaczawskich na Dolnym Śląsku oraz na Wyżynie Małopolskiej. 

 

Jest pod ścisłą ochroną gatunkową. Jeśli posadzimy oba gatunki, to przy sprzyjających warunkach możemy długo cieszyć się kwiatami. Cyklamen dyskowaty kwitnie w marcu i kwietniu, a purpurowy od czerwca do października.

wtorek, 20 sierpnia 2019

Grzyby


Grzyby na działce to kwestia dość skomplikowana. Zdarza się, że kilkukrotne próby nie przynoszą oczekiwanego efektu, ale jeśli już się uda, to satysfakcja gwarantowana. W naszym przypadku pierwsza próba wyszła średnio, a dotyczyła pieczarki brunatnej. Pojawiło się kilka grzybków, ale były w większości robaczywe. Dużą rolę odegrał pewnie niedobór wody i chyba niewłaściwe miejsce. Jeśli jednak grzybnia przerosła podłoże, to możliwe, że w tym miejscu urosną jeszcze pieczarki.
A teraz chcemy spróbować z podgrzybkiem brunatnym

Podgrzybek brunatny - pochodzi z rodziny borowikowatych, bardzo popularny w Europie. Występuje również w Australii, Japonii, Ameryce Północnej. Rośnie w lasach mieszanych oraz iglastych w towarzystwie świerków i sosen. Owocniki zbieramy latem i jesienią. Susz ma najładniejszy aromat pośród grzybów.


My akurat kupiliśmy grzybnię do amatorskiej uprawy, ale legenda głosi, że można zebrane w lesie kapelusze ułożyć spodnią stroną na  odpowiednio przygotowanym, to znaczy zbliżonym do naturalnych warunków, stanowisku . Szansa na sukces jest jednak w takim przypadku niewielka.

 
Na paczce z grzybnią producent zastrzega, że nie gwarantuje rezultatu, ponieważ: "plonowanie grzybów jest silnie uzależnione od pogody oraz wielu innych czynników. Do ich uprawy należy stworzyć warunki zbliżone do naturalnych oraz aplikować grzybnię zgodnie z instrukcją." Tyle producent...A swoją drogą to miłe, że ktoś oczu nie mydli i stawia sprawę jasno 😉

Wybraliśmy już stanowisko o lekko kwaśnym podłożu, nieco zacienione w sąsiedztwie sosny. Ziemia w tym miejscu przypomina podłoże leśne. Sosna jest o tyle istotna,że mikoryzowe grzyby leśne w naturze żyją w symbiozie z jej korzeniami. Grzybnię możemy zaaplikować od kwietnia do października więc mamy jeszcze trochę czasu. Na efekt trzeba będzie poczekać. W sprzyjających okolicznościach grzyby mogą pojawić się już po pierwszym roku. Grzybnia owocuje kilka lat.

Producent sugeruje, że dobry wpływ na rozwój grzybni ma zastosowanie roztworu cukru w proporcjach 10 gram na 10 litrów wody. W sprzedaży można spotkać różne grzyby do uprawy w ogrodzie: maślaki, borowiki, koźlarze, a także białą truflę. Aż strach gdyby z tą truflą się udało, bo to najdroższy grzyb świata.


Grzyby na zdjęciach poniżej sfotografowane w Szklarskiej Porębie  (pewnie jadalne tylko raz) tak nas urzekły kształtem i kolorem, że musimy je zaprezentować.




środa, 7 sierpnia 2019

Rudy kot

   Dzisiaj nie będzie o ogrodzie i o roślinach, bo chcielibyśmy przedstawić nowego domownika. Oto i on! Kocur ma niespełna trzy miesiące i nie ma jeszcze imienia (oczekujemy propozycji)  Strasznie psoci, ale jest tak słodziutki, że trudno mu mieć to za złe.


 







Dobranoc