Najodpowiedniejszy czas na sadzenie tulipanów to wrzesień i październik. Wymagają podłoża przepuszczalnego (nie może być zbyt mokro) o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym i słonecznego stanowiska. Najkorzystniej prezentują się posadzone w większych grupach. Ze względu na bogactwo barw można zaplanować ciekawe kompozycje kolorystyczne.
Z uwagi na grasujące nornice często sadziliśmy tulipany w doniczkach, które następnie zakopywaliśmy w gruncie. Nie jest to jednak dobry sposób, bo donice słabo przepuszczają wodę. Być może lepszym rozwiązaniem są koszyczki, ale i one w stu procentach nie dają pewności, że ochronią nasze cebule przed nornicami. Cebule sadzimy na głębokość równą trzykrotności ich obwodu. Co trzy, cztery lata wykopujemy je z początkiem lipca i przechowujemy w przewiewnym, zacienionym miejscu. Niektórzy radzą robić to co roku. Po przekwitnięciu tulipany są wątpliwą ozdobą, ale nie usuwamy liści do czasu ich naturalnego wyschnięcia. Jest to niezbędne do prawidłowego rozwoju cebulek. Tym bardziej, że w następnym roku też chcielibyśmy cieszyć się kwiatami. Zdarzało nam się, że na wiosnę niewielka część tulipanów (za sprawą nornic) wyrastała nieoczekiwanie w innym miejscu niż zostały posadzone. Najprawdopodobniej pochodziły z cebul, których nornica po przeniesieniu nie zdążyła zjeść.
U kwitnących tulipanów można zaobserwować zjawisko termonastii czyli otwierania i zamykania płatków pod wpływem zmian temperatury. Co ciekawe reagują na subtelne zmiany rzędu pół stopnia Celsjusza.
Co roku dokupujemy cebule i tak też się stało tym razem.
Przy zakupie cebul warto zwrócić uwagę na ich stan. Powinny być twarde, okryte łuską, bez plam i przebarwień. Jeśli zauważymy ślady pleśni, cebula jest zniekształcona albo gąbczasta, to lepiej zrezygnować z zakupu.
Przed posadzeniem warto je zaprawić środkiem grzybobójczym. Niektórzy zalecają okrycie posadzonych cebulek z nadejściem przymrozków. Jest to szczególnie ważne w tych regionach kraju gdzie zimy bywają nieco ostrzejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz